O Duszo-Człowieku

A teraz krótkie słowo o duszo-człowieku i morzu energii. Jeden z przyjaciół (Zbigniewa Popko) z zaświatów ujął to tak:

„Janie, dusza to kosmiczny wędrowiec, który eksploruje światy, by doświadczać różnorodności życia, jego bogactw fizycznych i energetycznych. Ona to tylko myśli i emocje, takie wewnętrzne stany, które ukazują jej stosunek do świata. I nic więcej. Wzór, w jakim tkwią one we wzajemnej zależności nazywacie postawą lub charakterem, my: psychiką lub osobowością.

By móc chodzić po księżycu lub jakiejkolwiek innej planecie, dostaje ona dwa skafandry kosmiczne: ciało egzystencjalne i ciało fizyczne. Ciało fizyczne znasz, choć słabo doceniasz jego wartość. Jednak dla pozbawionej dotyku ludzkiej duszy i ludzkiego ducha samo doświadczanie smaku, zapachu i dotyku to jedna wielka fascynacja profesjonalizmem Stwórcy. Ona nie narzeka, że coś ją boli, ona się raduje, że w ogóle  może tego doświadczać. Dla niej to dar, to najpiękniejsza rzecz, jaka mogła ją spotkać w bezuczuciowym stanie. Smakiem, zapachem i dotykiem wzbogaca ona przynależne jej stany emocjonalne o nowe zakresy doznań.

Z kolei ciało egzystencjalne, drugi z kosmicznych kombinezonów, tworzy niemal wszystkie sytuacje życiowe, których celem jest doprowadzenie do tego, by życzenia duszy się ziściły, by stało się to, o czym ona marzy, co stale przewija się przez jej umysł, co wyświetla na ekranie myśli. Ciało egzystencjalne jest potężne i też ma psychikę: ma swoje myśli i emocje. Są one sztywne, bo to robot, ale też potrafi je przeniknąć depresja, zwłaszcza gdy pokryje je niskowibracyjny całun destrukcji (brak harmonii w połączeniach między członami istoty ludzkiej).

Gdy ciało egzystencjalne w porozumieniu z ciałami egzystencjalnymi innych ludzi stworzy sytuację, która dla ucieleśnionej duszy może spowodować korzystną zmianę w przestrzeni fizycznej, wtedy wchodzi w jej myśli i emocje, wymuszając na niej podjęcie konkretnych decyzji. Wtedy to człowiek niby nie wiadomo czemu nagle chce iść na spacer lub wyjść do miasta, nagle chce do kogoś zadzwonić lub zrezygnować z wyjazdu, nagle robi dziwne, wcześniej nie zaplanowane rzeczy i nawet  nie podejrzewa, że zostało to zaplanowane przez jego własne ciało egzystencjalne po to, by stało się to, do czego on dąży, np. spotkanie osoby, która może stać się partnerem na całe życie.

Mechanizm jest prosty i skuteczny, o ile dusza nie jest pogrążona w obłędzie słuchania samej siebie. W przeciwnym razie usłyszy ona tylko część podpowiedzi, uzyska tylko cząstkę tych możliwości, które byłyby jej dostępne, gdyby nauczyła się poprawnie współdziałać z własnym ciałem egzystencjalnym. Sumując: „człowiek”, nieświadom różnorodności swej natury, tego, że składa się z wielu wzajemnie współpracujących z sobą powłok, zadufany, ufa tylko sobie. Do głowy mu nie przyjdzie, czym jest Jezusowa „opatrzność” i że trzeba nauczyć się z nią komunikować. On nawet nie wie, że może rozmawiać z własnym ciałem fizycznym, by usłyszeć o tym, co mu dolega i co trzeba zrobić, by było zdrowe i wytrzymałe. Człowiek po prostu nie odczuwa swoich powłok i rządzi się nimi tak, jakby sam mieszkał we wspólnym domu. Dopiero gdy przyjdzie atak na ciało fizyczne lub egzystencjalne,  przez co zostaje zaburzona także jego własna psychika, dopiero wtedy zastanawia się, co się dzieje i dlaczego.  Szuka potem poratowania u innych ludzi, którzy najczęściej tak jak i on nie mają pojęcia o istnieniu tych zależności, jak i niewiele wiedzą o świecie energetycznym, którego rozmiar znacznie przekracza wymiar świata fizycznego.

Nieznajomość powiązań między światem energetycznym i fizycznym doprowadza nie tylko do chorób i życiowych zapaści, ale i najczęściej uniemożliwia odzyskanie zdrowia, relacji z ludźmi czy własnego życia…”

A ponieważ 70% chorób fizycznych ma tło energetyczne, to domyślają się teraz Państwo, dlaczego medycyna konwencjonalna tak często zawodzi, a wielu chorób nawet uchwycić nie potrafi. To samo dotyczy całego tła życia energetycznego, które steruje nie tylko życiem biologicznym za pośrednictwem DNA energetycznego, ale i losami energetycznej duszy, energetycznego ciała egzystencjalnego, jak i ruchem w płaszczu myśli i emocji. Ten, kto ma pojęcie o tych związkach i dysponuje stosowną mocą energetyczną i duchową do wprowadzania zmian w tych obszarach, ten wiele dobra może uczynić, jak i też udzielić wielu cennych wskazówek na temat tego, jak dusza może panować nad umysłem i wspierać ciało fizyczne, by odnaleźć się w życiu w jak najkorzystniejszym dla siebie i innych ludzi wariancie.

(Ze strony www.uzdrowiciele24.pl)